Abstract:
Specyfiką polskiej gospodarki jest niedostatek kapitału. Jest to główna bariera w szeroko rozwoju rozumianym przedsiębiorstw, poszerzaniu obszarów działania, inwestycjach. Istnieje wiele form finansowania przedsiębiorstw. Najpopularniejszą jest kredyt krótko- lub długoterminowy. Dużym zainteresowaniem cieszą się również: emisja publiczna i prywatna, dłużne papiery wartościowe, obligacje, leasing czy faktoring. Każda z form ma oczywiście wady i zalety. W pracy tej autor koncentruje się na emisji akcji w ofercie publicznej jako formie pozyskania kapitału. Jak każda z metod finansowania ma ona swoje zalety i wady.
Autor niniejszej pracy pokazuje również praktyczne zastosowanie jednej z opisanych metod do wyznaczenia ceny akcji spółki SIMPLE S.A działającej w branży informatycznej, która swój debiut na Warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych miała 14 grudnia 2000 roku. Używając metody dyskontowania wolnych przepływów pieniężnych wycenia walory tej spółki w momencie debiutu na giełdzie, na podstawie danych zawartych w prospekcie emisyjnym z 2000 roku. Wycena jest dokonana z punktu widzenia inwestora, który postrzega firmę jako maszynę produkującą pieniądze, dla którego ważne są przyszłe zyski, jakie spółka może przynieść, a nie obecna wartość jej aktywów. Wartość przedsiębiorstwa i jego akcji można tylko oszacować, gdyż przy podejściu, gdzie wartość zależy od przyszłych zysków, konieczne jest przyjęcie wielu założeń dotyczących warunków w przyszłości, na przykład poziomu sprzedaży itd. oraz model opisujący działanie przedsiębiorstwa w przyszłości zawiera wiele uproszczeń.
Autor bada ponadto, jak do ustalonej przez emitenta ceny emisyjnej odniósł się rynek. Mogłoby się wydawać, że spółki ustalają cenę nowych akcji w ofercie publicznej na najwyższym możliwym poziomie, aby przez to uzyskać jak najwięcej kapitału. Jednak wiele badań i obserwacji rynku świadczy o czymś zupełnie innym. Spółki celowo ustalają cenę nowych emisji akcji w ofercie publicznej poniżej jej rzeczywistej wartości. Zjawisko to znane szerzej pod angielską nazwą jako „IPO Underpricing” jest szczególnie widoczne, gdy spółka debiutuje na danym rynku papierów wartościowych. Stąd też zwroty akcji w momencie pierwszego notowania w stosunku do ceny, po której były sprzedawane w ofercie publicznej wahają się średnio od kilku do kilkudziesięciu procent w zależności od rynku. W Polsce spektakularnym przykładem tego zjawiska były akcje Banku Śląskiego gdzie zwrot wyniósł kilkaset procent. Wielkość tego zjawiska zależy miedzy innymi do nastrojów panujących na giełdzie, ale nie tylko. Jest wiele innych powodów, które skłaniają emitentów do obniżenia ceny emisyjnej.